Music

sowiarniahomepageo mnieHTML Map

czwartek, 15 sierpnia 2013

PROLOG

-Mamo? A dlaczego nie mogę pójść pobawić się z tymi dziećmi?- spytała mała Lily, zerkając z zaciekawieniem na plac zabaw za oknem
-Kochanie już o tym rozmawiałyśmy.- powiedziała kobieta podchodząc do córki- Wiesz przecież, że jesteśmy inne niż wszyscy. Ludzie boją się wszystkiego co inne. Lecz kiedy zrozumieją, że nie ma się czego bać, stajesz się pośmiewiskiem.
-A dlaczego jesteśmy inne? Dlaczego my? Ja nie rozumiem!- powiedziała siedmioletnia dziewczynka. Po jej policzkach spłynęły łzy.- Ja chcę do taty! Tata jest normalny! Chcę być taka jak on!
-Lily nie krzycz do mnie! Idź do swojego pokoju! Natychmiast!
Dziewczynka rozpłakała się na dobre i pobiegła do swojego pokoju, zatrzaskując za sobą drzwi. Usiadła na łóżku starając się zrozumieć to wszystko. Jej długie włosy opadały falami na plecy. Po godzinie stwierdziła, że to głupie i nie ma sensu dalej myśleć. Bez kąpieli i kolacji zasnęła pochlipując. Kobieta weszła po cichu do jej pokoju. Policzki Lily były czerwone. Mama dotknęła jej czoła. ,,Cała rozpalona, nos zatkany.''
-Oj dziecko, co ja z tobą zrobię?
Przebrała małą w piżamkę i położyła się obok niej. Dziewczynka otworzyła oczy i wtuliła się w matkę.
-Mamusiu nie bądź zła.
-Nie jestem. To nie twoja wina.
-Zaśpiewasz mi kołysankę?
-Dobrze.
-Mamo... Kocham cię. 


Skarbie mój
  ty śpij, ty śpij
 Skarbie mój, do snu ci
  będę grał.
 Kiedyś tam będziesz miał
  dorosłą duszę
 Kiedyś tam..
Kiedyś tam...
Ale dziś jesteś mały
Jak okruszek
Który los rzucił nam
Seweryn Krajewski
,,Kołysanka dla Okruszka''

*     *     *

Uwaga! Podajemy najnowsze informacje. Dziś wieczorem zmarła 32-letnia kobieta. Została pchnięta nożem w brzuch a następnie okradziona. Zmarła na miejscu. Osierociła córeczkę.

*     *     *

Lily ubrana w czarną sukienkę patrzyła po raz ostatni na swoją mamę. Była nienaturalnie blada i sztywna. Jej twarz nie wyrażała już żadnych uczuć. Dziewczynka chciała do niej podejść, przytulić jeszcze chociaż jeden raz. Jednak wiedziała, że to nic nie zmieni. Po pogrzebie  zawieziono ja do domu dziecka na Penge Road. Przebrali ją w szary fartuszek a włosy związali w dwa warkoczyki również szarymi wstążkami. Dostała też buciki w tym kolorze. Nie podobało jej się to. Zastanawiała się gdzie jest jej tata. Nie wiedziała go na pogrzebie mamy, ani później. Po przebraniu została zabrana do swojej przełożonej.
-W tym miejscu obowiązują pewne zasady. Pobudka jest o 6.30. O 7 zaczyna się śniadanie, o 14 obiad, a o 19 kolacja.Między posiłkami każdy ma prace do wykonania i nawet nie chcę słyszeć sprzeciwów. Pamiętaj, że nie jesteś już w domu młoda damo, a ja nie jestem twoją matką. Pocztę otwieram ja, i ja decyduję, czy ją otrzymasz.
-Ta zasada jest jakaś głupia.- powiedziała Lily- Nie powinna pani czytać czyichś prywatnych listów, prawda?
-Zamilcz! Nie chcę słyszeć sprzeciwu! Z wielką niechęcią daję ci list od twojego ojca, ale w zamian za to nie jesz dzisiaj kolacji. A teraz marsz do pokoju!- powiedziała wręczając dziewczynce list i klucz z numerkiem do pokoju, a następnie wypchnęła ją za drzwi swojego gabinetu. Dziewczynka znalazła swój pokój. Wszystko było szare. Pościel, ściany, zasłony , dywan,piżamka.
-Ale okropny pokój.- stwierdziła Lily - Nigdy w życiu gorszego nie widziałam.
 Usiadła na łóżku i otworzyła list od taty.
Droga Lily!
      Wybacz, że nie przyjadę na pogrzeb, ale musisz wiedzieć, że czasy są ciężkie. Bardzo za Tobą tęsknię. Może, gdy będzie lepiej zabiorę Cię do siebie. Póki co musisz być silna. Proszę żebyś była grzeczna i silna. Nigdy nie zapominaj kim naprawdę jesteś.
      Całusy
P.S. Co miesiąc będę ci przesyłał pieniążki, żebyś miała na ubrania, czy rzeczy do szkoły.
Gregory Gray
                                                                                                                   

5 komentarzy :

  1. Świetny prolog! Kiedy następny rozdział?? Kiedy Lily trafi do Hogwartu??? Szybko szybko dodaj następny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz co? Tak mi się szkoda tej Lily zrobiło no... xD Ale świetne, lecę czytać dalej :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem i zaczynam czytać :)
    Strasznie smutny prolog, ciarki mnie przeszly gdy czytałam tą wytłuszczoną informację o zabójstwie. Biedna Lily.
    Nie będę obiecywać, że skomentuję dopiero pod ostatnim postem, bo zawsze łamie to postanowienie :D
    W każdym razie, lecę czytać dalej.
    Czarna:)
    Ps. Przepraszam za jakiekolwiek blędy, ale pisze na komórce

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak na razie teraz tylko Prolog zdążę skomentować xD .
    Ale nie powiem... Lily w domu dziecka? Tego jeszcze nie było ;)
    Lecę czytać dalej, ale to wieczorkiem xD .
    Kaja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ufff.... nareszcie znalazłam czas na skomentowanie twojego bloga!
    Prolog. Hmmm...ta opiekunka mnie przeraziła i chętnie bym jej przywaliła.
    Lecę czytać dalej
    x

    OdpowiedzUsuń